WELCOME TO ST. TROPEZ

Traveling is like flirting with life. It's like saying "I would stay and love you, but I have to go...".

Photos: Jey Wild | Postproduction by Meri

Wearing: Bershka Dress | Bershka Bag | Deezee Shoes

Daniel Wellington Watch

During the last visit to St. Tropez, I fell in love with this small town again. Old tenement houses with colorful facades, narrow streets, local artists and the coast where once Briget Bardot spent time... it all gives St. Tropez unique atmosphere! Driving through the hills from Antibes, the views are the most beautiful on the whole of the Côte d'Azur. This time I absorbed every moment and I have not photographed many of these places. The olive fields bathed in the sun and winding serpentine roads lead to this charming town, which tourists and well-known personalities from all over the world like to visit. It was here that Henri Matisse once painted :) It was great to sit on the shore and imagine how life used to be here. In the pictures, you can see one of my favorite summer retro dresses. I think it perfectly fits into the atmosphere of this place! The wicker round bag is definitely my favorite addition this summer. Although my list of places to visit is full, I have a huge sentiment for St. Tropez and I would like to visit it again :) What are your favorite places that you like to come back to?

_____________________

Podczas tegorocznej wizyty w St. Tropez, zakochałam się w tej niewielkiej miejscowości na nowo. Stare kamienice z kolorowymi fasadami, wąskie uliczki, miejscowi artyści i deptak przy wybrzeżu, po którym niegdyś chodziła Briget Bardot.. to wszysto nadaje St. Tropez niezwykłego klimatu! Jadąc przez wzgórza od strony Antibes, widoki są najpiękniejsze na całym Lazurowym Wybrzeżu. Tym razem chłonęłam każdą chwilę i wielu z tych miejsc nie utrwaliłam na zdjęciach. Skąpane w słońcu pola oliwkowe i kręte jak serpentyny drogi prowadzą to tego urokliwego miasteczka, które tak chętnie odwiedzają turyści i znane osobistości z całego świata. To tutaj swoje obrazy malował kiedyś Henri Matisse :) Wspaniale było usiąć na brzegu i wyobrazić sobie, jak kiedyś, dawno temu płynął tu czas. Na zdjęciach możecie zobaczyć jedną z moich ulubionych letnich retro sukienek - jestem jej absolutną fanką! Podczas wyjazdu nie mogłam się również obyć bez mojej nowej plecionej torby, która świetnie wpisała się w klimat tego zestawu :) Mimo, że moja lista miejsc do odwiedzenia jest pełna po brzegi, mam ogromny sentyment do St. Tropez i z miłą chęcią jeszcze kiedyś tam zawitam :) A jakie są Wasze ulubione miejsca, do których chętnie wracacie?